Wybrałyśmy się na spacerek o !9 :). Było całkiem fajnie śmiałyśmy sie i wogóle nagadać się nie mogłyśmy. Wogóle wybrałyśmy sobie śmieszną trase na spacerek :).Doszłysmy do barona gdzie kupiłyśmy sobie jakiegoś batonkia po 0.49gr ale był całkiem dobry, Sylwia stwierdziła ,że zalatuje jej adwokatem albo jakimś alkoholem(ale głodnem chleb na myśli ).Koło hotelu spotkałam Tomeczka , który sie pewnie wybierał na piwko z kumplami do Żywca :) którego pozdrawiam :*:* . Dalej poszłyśmy prosto koło metro.Na przystanku stała dośc liczną grupa dziewczyn i apry chłopaków. Jakaś szmata mówi do Sylwii ,, to lokata [cenzura],, no to ja się odwróciłam bo nie będzie tak mówić na moją przyjaciółke i zaczłam do niej skakać :) no ale Sylwia i Ewci mnie odciągneły. My sobie dalej juz spokojnie idzimey troche sie z tego śmiejąc ale późnije nam nie było do śmiechu :(.Te szmaty zaczeły nas gonic więc troche przyspieszyłyśmy ale koło zeg-u zaczełyśmy biec. Niewiedziałyśmy co mam zrobić czy wejśc od szkoły , jednak postanowiłysmy schować się w kaltce.Zadzwoniła do Karola ale moja rozmowa sie wogole nie klejiła a wiec sie rozłączyłam.Siedziałyśmy w tej klatce chyba z 30 minut.Późnije jak juz wyszłyśmy to zaczełyśmy biec i spotkałyśmy Karola, kamień z serca mi spadł. Byłyśmy posrane ze strachu.Ciesze sie ,że nic nam nie jest ale tak [cenzura] nie będzie wyzywać moich przyjaciólek !! Cwaniaczyła bo miał za soba 20 koleżanek i kilku kumpli. To był dzień pełen wrażen. Kupiłam sobie dziś butki i taki fajnisty długopis z diddla :) Kocham was Aniołki ciesze sie ,że jesteśmy całe jak by sie nam cos stało to z mojej winy bo mam taki nie wyparzony .. :) Kocham cie miśku i dziękuje ,że wtedy przyszłeś. Ale pamiętajcie nikt nie będzie wyzywać moich przyjaciólke sa dla mnie jak siostry :) :) :* :* :*
P.S ale tak sie jeszcze nie bałam nigdy :)